Andyjczycy się nie cackali. Porachunki załatwiali szybko i konkretnie: urządzali ustawki 1/ 1 i... Dawali sobie po tzw. szlagu.

Kto miał mniej sprytu, bądź po prostu pecha - oberwał w głowę. Ratunkiem przed śmiercią mogła być jedynie trepanacja czaszki, w przeprowadzaniu której andyjczycy doszli do perfekcji.

Narzędzia stosowane w walkach nakładano na maczugi

Czaszki "szczęściarzy", którzy przeżyli uderzenie. Obwódka wokół dziury w głowie świadczy o stopniowym gojeniu się rany.
Gazeta Żorska | e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl do góry ^
Zarządzaj plikami "cookies"