Zapewne większości z nas zdarzyło się choć raz korzystać z portali internetowych typu Allegro czy e-bay, bądź ze stron z ogłoszeniami, jak np. Alegratka.pl. W końcu tak jest prościej, szybciej i nawet bardzo zabiegana osoba łatwiej wygospodaruje kilka minut na zakupy w Internecie, zamiast spędzać co najmniej godzinę w sklepie. Ale czy potrafimy się ustrzec przed oszustami, których w sieci nie brakuje?
Być może nie każdy wie, że w żorskiej policji już od kilku lat prężnie działa grupa zajmująca się zwalczaniem przestępczości intelektualnej oraz oszustwami dokonywanymi za posrednictwem mediów, która działa w ramach Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą. Tworzy ją dwóch policjantów – Marcin i Krzysztof. Są to funkcjonariusze z kilkunastoletnim doświadczeniem, od lat pasjonujący się komputerami i technologiami informatycznymi. Taka sekcja została wyodrębniona w naszej komendzie, kiedy Internet stał się powszechny, w związku z czym zaczęły się pojawiać również przestępstwa z nim związane. - Cały czas korzystamy z pomocy i ogromnej wiedzy policjantów z wyspecjalizowanej komórki Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Ma ona dużo większe możliwości techniczne i zawsze służy pomocą. Dzięki temu nawet najtrudniejsze sprawy, wcześniej lub później, zostają rozwiązane – podkreśla pan Marcin.
Oszustwo, a może nie?
Na początku naszej rozmowy, pan Marcin wyraźnie sygnalizuje, że każde przestępstwo popełnione w Internecie, pozostawia ślad. W sieci nie ma miejsca na jakąkolwiek anonimowość. Dodaje, że może brzmi to banalnie, ale trzeba o tym pamiętać. Okazuje się, że mimo tego iż portale takie jak np. Allegro, stanowią dosyć bezpieczne miejsce zakupów, to jednak na komendę wpływa wiele zgłoszeń dotyczących oszustw popełnionych za ich pośrednictwem. Aspirant wyjaśnia jednak, że ok. 80 proc. tych przypadków nie nosi klasycznych cech przestępstwa. Większość takich spraw można rozwiązać na drodze cywilnej opierając się na przepisach Kodeksu Cywilnego.
- To, że kupiony przedmiot nie spełnia naszych oczekiwań, czy też jest uszkodzony, nie zawsze jest oszustwem. W takiej sytuacji możemy się zwrócić m.in. do Sądu Cywilnego lub do Powiatowego Rzecznika Konsumentów, który poinstruuje nas, gdzie dochodzić swoich praw. Rzecznik taki może reprezentować nas w sporze ze sprzedającym, który jest podmiotem gospodarczym (sklep, firma itp.). Pomoc możemy uzyskać min. w UM Żory gdzie przyjmuje Powiatowy Rzecznik Praw Konsumenta - e-mail: prk@um.zory.pl. - Oszustwo natomiast możemy rozpoznać po kilku charakterystycznych cechach. Przede wszystkim alarmującym sygnałem powinno być zerwanie kontaktu ze sprzedającym, tuż po wpłaceniu pieniędzy, nie otrzymanie przesyłki oraz fakt, że takich przypadków jest więcej – wyjaśnia pan Marcin. - Wtedy może być to przestępstem i należy zgłosić się na policję.
Idziemy do sądu
Jeżeli kupiony przedmiot nie odpowiada opisowi lub jest uszkodzony (o czym nie było wzmianki w opisie), przysługuje nam prawo do skorzystania z rękojmii za wady ukryte , określonej w art. 556 § 1 i 560 § 1 KC. Zgodnie z literą prawa, możemy negocjować niższą cenę lub odstąpić całkowicie od umowy. Wtedy powinniśmy sporządzić pisemne oświadczenie o rozwiązaniu umowy, podając powody rozwiązania i przesłać je sprzedawcy za potwierdzeniem odbioru. Należy oddać kupiony przedmiot, lub jeśli nie mamy pewności, że sprzedawca go odbierze, a koszt wysyłki jest wysoki - jasno zaznaczyć, że przedmiot ten wyślemy na każde żądanie sprzedającego, gdyż po rozwiązaniu umowy staje się on jego własnością. Jednocześnie w tym oświadczeniu powinniśmy podać sposób zwrotu pieniędzy (numer konta itp.). Gdy i to nic nie da, kolejnym krokiem powinno być wysłanie przedsądowego wezwania do zapłaty. Podajemy w nim kwotę, sposób zapłaty i termin do jakiego chcemy otrzymać pieniądze i po jakiego upływie skierujemy wniosek do Sądu Cywilnego. - Panuje nieuzasadnione przekonanie, że sprawa taka jest skomplikowana lub nie jest to opłacalne - mówi aspirant. - Tymczasem koszty złożenia pozwu we wniosku uproszczonym – odnośnie przedmiotu sporu o wartości do 10000 zł, wynoszą ok. 30 zł. Warto dodać, że kwotą tą (oraz innymi kosztami postępowania), po rozstrzygnięciu na korzyść powoda, może zostać obciążony pozwany. Nie należy bazować na przekonaniu, że „nie opłaca” się oddawać sprawy do Sądu.
Przed oddaniem sprawy do sądu, należy wypełnić wniosek – druk wniosku dostępny jest na stronach Misnisterstwa Sprawiedliwości :http://ms.gov.pl/sprawy_cywilne/form1_p.rtf Jeśli wniosek będzie dobrze przygotowany i załączymy do niego stosowną dokumentację potwierdzającą nasze roszczenia, to Sekretarz Sądowy wyda nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.
- Jest to skrócony opis postępowania i dotyczy tylko transakcji zawieranych pomiędzy dwoma osobami cywilnymi - instruuje pan Marcin. Inny jest tok postepowania kiedy sprzedający jest podmiotem gospodarczym – wtedy udajemy się do Rzecznika Praw Konsumenta. Powyższy sposób postępowania dotyczy raczej strony praktycznej i przed podjęciem działania warto zapoznać się z odpowiednimi artykułami z Kodeksu Cywilnego, a w przypadku wątpliwości lub pytań zasięgnąć informacji u specjalistów od prawa cywilnego lub poszperać w sieci. Każda sprawa jest przecież inna.
Jakie przypadki są najczęściej zgłaszane na żorskiej komendzie?
Pan Marcin wspomina m.in. sprawę, kiedy młody chłopak kupił na Allegro telefon o wartości ok. 300 zł. Jak się okazało po otrzymaniu przesyłki, w środku były papiery – po telefonie ani śladu. Na szczęście nabywca wykazał się ostrożnością pod względem zapłaty – wybrał opcję płatności za pobraniem, przy kurierze otwarł paczkę i dokonał niemiłego odkrycia. Mimo wszystko pieniądze musiał wpłacić i aż do zakończenia postępowania (trwało kilka miesięcy), były one zablokowane na specjalnym koncie.
Innymi sprawami, z jakimi często mają do czynienia policjanci są oszustwa związane ze sprowadzaniem aut zza granicy. - Bywa, że trafiają do nas ludzie, którzy wyszukali bardzo atrakcyjną ofertę w sieci lub za pośrednictwem telegazety, rozmawiali z rzekomym sprzedającym jedynie przez telefon komórkowy, a mimo to wpłacili sporą sumę zaliczki. Potem okazało się, że zostali oszukani. Zdarzały się też sytuacje, że ktoś oferował sprowadzenie samochodu czy też traktora zza granicy, prosił o wpłacenie kilku tysięcy zaliczki, a następnie grał na zwłokę. Czasami wyglądało to tak, że oszust dzwonił do kupującego, że np. utknął na granicy i konieczne jest wpłacenie dodatkowego 1000 euro. Niestety, wiele osób naiwnie wierzy w takie historie i wpłaca pieniądze, a samochodu nie zobaczy nigdy – relacjonuje nasz rozmówca.
Uważaj, od kogo kupujesz
Pan Marcin radzi, by zawsze najpierw dobrze sprawdzić sprzedającego. Jeżeli kupujemy samochód – zobaczymy go, nie wierzmy nikomu na słowo. Z kolei na Allegro wystrzegajmy się aukcji, gdzie wystawiona jest duża liczba takich samych towarów w podejrzanie niskich cenach – np. 20 dysków twardych. Tak zazwyczaj działają zorganizowane szajki przestępcze. Często włamują się one na konto użytkownika cieszącego się pozytywną opinią i wystawiają tam swoje produkty. Zanim dana osoba zorientuje się, co zaszło, oszuści zdążą się wzbogacić. Najczęściej wystawiają kilkadziesiąt sztuk jakiegoś sprzętu w tak atrakcyjnej cenie, że przez noc „sprzedają” wszystkie sztuki, a rzeczywisty właściciel o niczym nie wie – mówi aspirant. Podejrzana może być sytuacja kiedy wcześniej sprzedawca oferował całkiem inny asortyment np. książki a nagle wystawia kilkanaście odtwarzaczy DVD.
- Aby uniknąć takich sytuacji, starajmy się uzyskać telefon stacjonarny sprzedającego, skontaktować się z ludźmi, którzy wcześniej u niego coś kupowali. Nie sugerujmy się tym, że ktoś poda nam numer konta czy nawet wyśle skan dowodu osobistego. Przecież mogą być one sfałszowane - ostrzega pan Marcin. Podkreśla jednak, że Allegro jest z reguły bardzo bezpiecznym sposobem robienia zakupów. - Ja sam bardzo często z niego korzystam i jeszcze nigdy mnie nie oszukano. Po prostu pamiętajmy o dokładnym sprawdzeniu źródła transakcji, a wszystko powinno być w porządku. W razie problemu zawsze starajmy się spokojnie go rozwiązać poprzez kontakt ze sprzedającym, korzystajmy też z opcji rozwiązywania problemów oferowanych przez Allegro - “Centrum sporów”.
Gdyby jednak ktoś z nas padł ofiarą oszustwa, od poniedziałku do piątku w godz. od 7.00 -15.00 na żorskiej komendzie, na pewno znajdziemy osoby kompetentne w tym temacie. Oczywiście szkodę możemy zgłosić również w innym terminie, wtedy jednak zapewne trzeba będzie poczekać na złożenie zeznań. Ola Kowol