A tańczyli po kilka godzin dziennie – wspomina Elżbieta Koczar, szefowa szkoły Lilla House, gdzie przez ostatnie dwa tygodnie wybrańcy mogli bezpłatnie uczyć się tańca.

Całą 60-tkę feriowiczów wybrali pedagodzy poszczególnych żorskich szkół podstawowych i gimnazjalnych. Przez dwa tygodnie - każdy z nich - mógł znaleźć swój ruch w hip-hopie, dancehallu, lockingu, break-dance, tańcu wpółczesnym, jazzowym, czy nowoczesnym. Ponad połowa warsztatowiczów wzięła udział w konkursie tańca, wieńczącym ferie w Lilla House. Pokaz odbył się w sobotę 27 lutego w MOK-u. W konkursowym jury zasiedli:
Elżbieta Koczar - właściciel Szkoły Tańca Lilla House;
Aleksandra Holesz – tancerka, instruktor tańca: specjalista w dziedzinie tańca współczesnego;
Łukasz Wykrota – tancerz, instruktor: specjalista w dziedzinie tańca ulicznego;
Grzegorz Granek - wolontariusz, aktywista Żorskiego Towarzystwa Kulturalnego „Kontrapunkt”.

I miejsce - puchar i 4-miesięczny karnet na dowolne zajęcia w Lilla House – wytańczyła Sara Borowiecka we „Florida Low”. - Zasłużyła na zwycięstwo za styl, otwarcie, pewność siebie. Do swojego układu dodała po trochu z każdej techniki tańca, której się uczyła w Lilla – uzasadnia Elżbieta Koczar.

Jury przyznało także 4 wyróżnienia:
Martynie Gibas za “King of the dancehall”, Pawłowi Głowatemu za „Memory”, Alicji Kogut i Karolowi Ociepka. Te osoby otrzymały po miesięcznym karnecie na dowolne zajęcia tańca w Lilla House. Podczas finału wystąpiły również grupy śpiewające, które pod okiem - a właściwie – głosem Dagmary Świtacz, szlifowały swoje wokalne umiejętności w trakcie ferii. Każdy uczestnik warsztatów otrzymał certyfikat, smycz i jednorazową wejściówkę na zajęcia w Lilla House.

Pomysł aktywnych ferii podsunęło żorskie stowarzyszenie „Kontrapunkt”, a jego realizację umożliwił Urząd Miasta. Koszt całościowy projektu to ok. 20 tys. zł. Firma Sony ufundowała bluzy dla dzieciaków. kh
 

Realiz. Kamila Hus, Damian Wodecki, Adam Karaś

W rytmie hitów Michaela Jacksona taneczne łamańce u Huhera - Łukasza Wykroty:

Funky-jazz u Poli - Pauliny Szojer-Walo:

A w przerwie - chwila gry na play station...

Rysowanie...

Lub karaoke.