W poniedziałek, podczas interwencji, mundurowi z Żor odyskali utracony w Sochaczewie samochód. Pojazd był nieprawidłowo zaparkowany i utrudniał prace brukarskie na jednym z osiedli. Okazało się, że przyjechała nim pochodząca z Dolnego Śląska 28-latka, która pożyczyła trefnego opla od kolegi.
Po godzinie 11.00 policjanci drogówki otrzymali zgłoszenie o nieprawidłowo zaparkowanym oplu na osiedlu Korfantego. Wskazany pojazd miał utrudniać wykonywanie prac brukarskich pracownikom układającym nową nawierzchnię.
Kiedy policjanci potwierdzili zgłoszenie, dokonali sprawdzenia samochodu w policyjnej bazie danych. Wówczas to okazało się, że został on przywłaszczony w Sochaczewie, pod koniec czerwca br.
28-letnia użytkowniczka pojazdu tłumaczyła, że pożyczyła go od znajomego, który zaoferował jej pomoc, gdy "rozbiła" swój samochód. Zapewniała też, że nic jej nie wiadomo na temat przywłaszczenia i wydała opla policjantom.
Samochód został poddany oględzinom i zabezpieczony na parkingu strzeżonym. O jego ujawnieniu na terenie Żor powiadomiono również sochaczewskich śledczych. Teraz ci wyjaśnią szczegółowe okoliczności w jakich samochód znalazł się w Żorach. info: KMP