Prace nad najnowszym klipem Jana Niezbendnego do utworu: „To było chyba wesele” trwały 3 miesiące. Oryginał trwa prawie 12 minut! By "ucywilizować" utwór wycięto całą trzecią zwrotkę.
Zdj. Michał Mroziński
Podobnie, jak przy pierwszej realizacji: „Jan Niezbendny jest”, reżyserem całości był Michał „Jeżol” Mroziński. W teledysku wzięło udział około 50 statystów-wolontariuszy, przyjaciół artysty. Pośladkami zatrzęsły profesjonalistki: Ula AFRO Fryc z programu Mam Talent! oraz Agata Wojtaszek, dwukrotna zwyciężczyni Reebok Dancehall Queen. Gościnnie wystąpił Włodek Dembowski z zespołu Łąki Łan.
Od lewej: Agata Wojtaszek, Włodek Dembowski i Ula AFRO Fryc
Ciekawostki z planu:
- Złoty tunel specjalnie zaprojektowano i zbudowano w wynajętej hali. Powstawał prawie wyłącznie nocą, w „czasie wolnym” budujących i przy minusowych temperaturach. Zamontowano w nim prawie 500 żarówek. Nad sprawnością elektryki czuwał Badi grający w teledysku księdza.
Michał Rycerz (Jan Niezbendny) własnymi rękoma pucował parkiet tunelu przed nowym ujęciem
- Imprezę weselną kręcono 2 dni, z czego powstały 3 godziny materiału filmowego. Zabawa była na tyle przednia, że następnego dnia większość aktorów trzeba było zastąpić innymi.
- Podczas sceny z Fiatem, z którego wysiadała Młoda Para, miała również wyskoczyć kura. Właścicielka nioski słysząc, co czeka ptaszynę, stanowczo zaprotestowała twierdząc, że nikt już jej nie złapie. Sceny ostatecznie nie zrealizowano :)
Pełną, nieocenzurowaną wersję klipu "To było chyba wesele" zobaczymy już wkrótce! kamilus