Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Piątek, 03 maja 2024 r.  Imieniny: Antoniny, Marii

W obronie ogródków działkowych

16.01.2013
W obronie ogródków działkowych

Przyszła kolej na żorzan – PZD zbiera podpisy pod projektem obywatelskiej ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych.

Spotkanie, na które zaproszono działkowców w Żorach odbyło się 16 stycznia w siedzibie Żorskiego Centrum Organizacji Pozarządowych na osiedlu Sikorskiego. Przyjechał na nie Jan Jaworek - członek Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców, który namawiał do podpisania się na listach poparcia projektu ustawy przygotowanego przez PZD.

- Polski Związek Działkowców właśnie bierze niebezpieczny wiraż – mówił do zebranych Jaworek. - Wobec takich obywateli jak my wytoczono największe działo: Trybunał Konstytucyjny.

Przypomnijmy, w połowie ubiegłego roku Trybunał wydał wyrok w sprawie ustawy z 2005 roku o rodzinnych ogrodach działkowych – jako niezgodnej z Konstytucją. Sejm dostał 18 miesięcy na przygotowanie nowej. Wyścig z czasem trwa – ścigają się partie, z których każda pragnie uszczęśliwić działkowców na swój sposób. Szacuje się, że działek w Polsce jest ponad milion – jeśli pomnożyć go przez cztery - dajmy na to - osoby w rodzinie, wychodzi spora liczba potencjalnych wyborców. Jest więc o co zawalczyć - swoje projekty przygotowują: Platforma, PiS i SLD.

- Nie obchodzi nas wielka polityka i wielkie pieniądze – przekonywał członek Rady w Warszawie i działkowiec z Jastrzębia. - Chcemy tylko uprawiać nasze ogródki – mówił prezentując wykaz 118 stołecznych ogrodów, w sprawach których toczą się już postępowania sądowe. - Mówią nam, że to relikt przeszłości, a mnie mój dziadek pracy i szacunku uczył właśnie na działce. Tu na Śląsku nasze ogrody przetrzymały Hitlera i komunę, a przejedziemy się na demokracji – nie krył rozżalenia, podobnie jak tego, że chodzi o ogromne kwoty za grunty w dużych miastach - łakomy kąsek dla ich byłych właścicieli, samorządów i inwestorów. Skarżył się też na to że w poincie spotkań z politykami pobrzmiewało hasło likwidacji działek, a także na brak zainteresowania i stronniczość mediów. - Los ogrodów działkowych wisi na włosku.

Dwa główne zarzuty w stosunku do zakwestionowanej przez Trybunał starej ustawy, to ten, że działkowcy nie płacą podatków - ani od nieruchomości, ani rolnego, ani leśnego i ten, że  zrzeszać się mogą tylko w PZD, co zdaniem sędziów Trybunału znamionuje monopol Związku na dostęp do gruntów i zarząd ogrodami.

Toteż, zasadnicza zmiana zawarta w projekcie ustawy przygotowanym przez PZD to możliwość wystąpienia ze Związku przez działkowców gospodarujących w danym ogrodzie i zawiązanie stowarzyszenia. - Jednak, pamiętajcie Państwo o kosztach utrzymania takiego stowarzyszenia i wszystkich formalnościach, które załatwiać będziecie musieli sami – napominał Jaworek.

- Polski Związek Działkowców, jak wszystko, ma swoje plusy i minusy - o głos poprosiła Lucyna Cyrek, szefowa ogrodu "Aster" przy ul. Okrężnej. - Jaka by ta nowa ustawa nie była – nie będzie już prawdopodobnie zwolnień z podatków. Żaden z przygotowywanych przez poszczególne ugrupowania polityczne projektów ustawy nie gwarantuje nam też odszkodowań za altany i nasadzenia, ani terenów zastępczych w przypadku likwidacji ogrodu. Boję się, że pewnego dnia stracę prawo do tego, co zrobiłam i w co zainwestowałam na swojej działce.

- Co się stanie, jeśli propozycje Związku nie przejdą ? – zapytał ktoś na sali. - Trzeba by pojechać na Warszawę – odpowiedział ktoś inny. - Rozważamy taką możliwość – mówił Jan Jaworek. jc


 


Komentarze:
~gestskoczka (2013-01-17 12:33:24)

To prawda. Polski Związek Działkowców jest na zakręcie.

W projekcie obywatelskim, opracowanym przez KR PZD jest propozycja by ustawowo na każdym ogrodzie mogło być tylko jedno stowarzyszenie. Propozycja logiczna. Chodzi o to, co nie było jasno powiedziane że PZD chce by to stowarzyszenie było w Warszawie, a wszystkie ogrody mu podlegały. Pan Jaworek mówił o tym, ale raczej w sensie zniechęcenia do zakładania własnych stowarzyszeń.

Stowarzyszenie ma osobowość prawną, więc tej osobowości prawnej nie byłoby w żorskich ogrodach.

Uważam, że żorskie ogrody powinny wspólnie założyć własne stowarzyszenie. A w Warszawie, w miejscu obecnej KR PZD i proponowanego stowarzyszenia działkowców, powinna powstać federacja łącząca interesy wszystkich stowarzyszeń. Prezes tej federacji powinien być wybierany przez wszystkich działkowców, jak Prezydent RP przez wszystkich obywateli.


Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"