Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Wtorek, 07 maja 2024 r.  Imieniny: Benedykta, Ludomiły

W kolejce po pomoc

23.07.2009
W kolejce po pomoc

- Wolontariat to misja. Prawdziwy wolontariusz po trupach dąży do celu, jakim jest pomoc tym, którzy jej oczekują– mówi Grażyna Wieloch z Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, który organizuje żywność, wydawaną potem potrzebującym.
 

Polski Komitet Pomocy Społecznej działa w naszym mieście od ponad 20 lat. Od poniedziałku do soboty w jego siedzibie przy ul. Kolejowej, wydawane są podstawowe produkty żywnościowe dla potrzebujących. - Ludzie zajmują sobie miejsce w kolejce już o 2.00, 3.00 w nocy. Śpią na dworze, żeby z samego rana ustawić się pod okienkiem, z którego wydajemy żywność – opowiada Grażyna Wieloch. Do Żor przyjeżdżają osoby z Jastrzębia-Zdroju, Kędzierzyna, Zebrzydowic, spod Pszczyny i z innych miast, ponieważ tylko żorski PKPS wydaje żywność – łącznie z mięsem, wędlinami, warzywami, owocami i pieczywem.

 

- Jestem na rencie, słabo widzę. Dzięki otrzymywaniu tej żywności, mniej pieniędzy wydaję na chleb czy warzywa. To dla mnie nieoceniona pomoc i oby trwała jak najdłużej – mówi pan Stanisław, który od roku korzysta z pomocy PKPS-u. Pani Beata, utrzymująca się z renty socjalnej i alimentów na dzieci, również uważa, że to bardzo duża pomoc. - Przychodzę tutaj raz na dwa tygodnie. Dostaję 2-3 bochenki chleba, ziemniaki, jajka, kości na zupę, warzywa, owoce, czasem słodkości dla dzieci. W soboty wydawane jest też mięso i wędliny. To cenna pomoc, bo dzięki niej nie muszę wydawać aż tyle na codzienne zakupy. Podobne zdanie ma pani Małgorzata, która aktualnie jest bezrobotna i zajmuje się domem oraz pan Wiesław, przebywający na emeryturze.

 

Większość produktów PKPS kupuje z własnych środków oraz z pieniędzy zgromadzonych w specjalnej skarbonce. - Na zbiórkę pieniędzy otrzymaliśmy zgodę prezydenta Sochy. Każdy, kto korzysta z naszej pomocy jest proszony, by wrzucić do skarbonki choć symboliczną złotówkę. Cała jej zawartość jest przeznaczana na zakup żywności i paliwa do samochodu, którym ją dowozimy – wyjaśnia Grażyna Wieloch. Oczywiście te pieniądze to tylko kropla w morzu potrzeb. PKPS nie otrzymuje żadnego dofinansowania, jedyną pomocą są datki nielicznych sponsorów. - W celu ograniczenia wydatków jeździmy w czwórkę do gospodarzy, u których zaopatrujemy się w warzywa i sami je wykopujemy prosto z pola. Potem trzeba je przebrać, oczyścić i przygotować do wydania– dodaje pani Grażyna. Ok. 10% żywności jest dostarczana ze sklepów – są to zazwyczaj produkty, którym kończy się termin ważności oraz warzywa czy owoce, które trzeba posegregować, bo nie wszystkie nadają się do spożycia.

 

Zainteresowanie pomocą PKPS-u jest ogromne. Dziennie przychodzi ok. 20 - 30 osób, w soboty nawet do 50. - Najbardziej pracowite dni to czwartek i piątek – zdradza Grażyna Wieloch. - Wtedy nie tylko przywozimy towar, ale też przygotowujemy paczki na sobotę. Przychodzi do nas m.in. kilka osób mających jedenaścioro czy trzynaścioro dzieci, więc wiadomo, że trzeba wydać im więcej żywności niż pozostałym.

 


Wydawaniem żywności zajmują się pani Grażyna i pani Basia, zaś panowie: Adam i Władek dbają o dowóz potrzebnych produktów. - Zazwyczaj wyjeżdżamy ok. 6.30. Przywozimy pieczywo, warzywa, owoce. Nie raz trzeba jeździć kilka razy, bo aktualnie mamy do dyspozycji tylko jeden niewielki samochód, na naprawę drugiego nie ma funduszy – mówi pan Adam. Wszyscy działają w PKPS-ie jako wolontariusze, zupełnie za darmo. - To zajęcie daje wielką satysfakcję, że można pomóc drugiemu człowiekowi. Często porozmawiamy z ludźmi przychodzącymi po paczki, wielu już się zna, choć ciągle dochodzą nowi – dodaje pan Władek. - My czujemy się tutaj jak w rodzinie – twierdzą zgodnie pani Basia i pani Grażyna. - Świetnie się dogadujemy. Tutaj mamy swoje problemy, które wspólnie rozwiązujemy, problemy „domowe” zostawiamy za drzwiami. Życzę, żeby w każdej organizacji ludzie się tak uzupełniali – kończy Grażyna Wieloch. Ola Kowol

 

 

 

 

 


 



Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"