Hydrokolonoterapia to profilaktyka jelita grubego!
„Śmierć czai się w jelitach …” - Asklepios
Rak jelita grubego jest PIERWSZYM pod względem częstości występowania nowotworem u kobiet i mężczyzn w Europie! W Polsce rejestrowanych jest 14 600 nowych przypadków chorych rocznie i ponad 10 400 chorych umiera! – wynika z danych Krajowego Rejestru Nowotworów.
Dynamika wzrostu zachorowań na raka jelita grubego jest w Polsce najwyższa w Europie. Podobnie jak dynamika wzrostu umieralności na ten typ nowotworu jest jedną z najwyższych spośród wszystkich schorzeń nowotworowych w Polsce, szczególnie u mężczyzn.
Rak jelita grubego rozwija się w okrężnicy oraz odbytnicy i jest typowym przykładem nowotworu złośliwego. Nowotwór rośnie wewnątrz jelita, tworząc polipowaty twór, lub rozrasta się na zewnątrz, w kierunku otaczających go tkanek. Drogą naczyń krwionośnych i chłonnych rak tworzy przerzuty głównie do wątroby, ale również do płuc, jajników, nadnerczy, mózgu i kości.
Powstaniu i rozwojowi choroby sprzyja niestety nasza obecna dieta (m.in. brak warzyw, duża ilość tłuszczów i czerwonego mięsa) i tryb życia.
Czy możemy jakoś temu zaradzić? Tak i to na wiele sposobów! A jednym z nich jest regularne płukanie okrężnicy, czyli hydrokolonoterapia, która w połączeniu z modyfikacją naszej codziennej diety ma niezwykle dobroczynne znaczenie dla całego organizmu.
Hydrokolonoterapia jest najskuteczniejszą metodą oczyszczania jelita grubego i to od niej powinno się zaczynać proces oczyszczania organizmu. Tradycje tego zabiegu sięgają najdawniejszych czasów - odkryto rysunki naskalne przedstawiające wykonywanie zabieg płukania okrężnicy w starożytnych cywilizacjach.
Dla kogo przeznaczony jest zabieg? Dla wszystkich, którzy świadomie dbają o dobre zdrowie i doskonałe samopoczucie. W szczególności wskazaniami do zabiegu są dysfunkcje:
Pełna lista wskazań do zabiegu dostępna jest na stronie www.skuteczneoczyszczanie.pl.
Efekt serii zabiegów jest od razu zauważalny! Przybywa nam energii, czujemy się lekko i „czysto”, znikają dolegliwości trawienne, poprawia nam się cera i choć nie jest to podstawowym celem zabiegu – mocno tracimy na wadze (jeśli oczywiście mamy z czego).
Zabieg hydrokolonoterapii przeprowadzany jest przy zastosowaniu najnowocześniejszej i atestowanej aparatury, przez fachowy personel medyczny. To niezwykle skuteczna i bezpieczna metoda pozwalającą w sposób higieniczny, całkowicie bezbolesny i bez doznań zapachowych usunąć nagromadzone w obrębie okrężnicy sole metali ciężkich, grzyby, pleśnie, drożdżaki, pasożyty, konserwanty, produkty fermentacji i procesów gnilnych, trujące pozostałości przemiany materii – złogi zwane kamieniami kałowym.
Do zabiegu nie trzeba jakoś szczególnie się przygotowywać. Warto jednak na 3 dni przed zastosować lekkostrawną dietę bogatą w błonnik. W tym okresie unikamy białka zwierzęcego oraz produktów mącznych i mlecznych, dużo pijemy, jemy jak najwięcej warzyw, zwłaszcza zielonych, wskazane są też kasze. Bezpośrednio po zabiegu należy pić dużo płynów i w ciągu pierwszych godzin jeść wyłącznie świeże warzywa oraz owoce. Po zabiegu hydrokolonoterapii nasz organizm zwiększa w jelitach ilość prawidłowej flory bakteryjnej. Możemy dodatkowo pobudzić odbudowę tej mikroflory przez podawanie probiotyków przez kilka dni po zabiegu. A w celu odniesienia trwałych korzyści z zabiegu zaleca się zastosowanie odpowiedniej diety, dbanie o właściwą podaż płynów i zwiększenie aktywności fizycznej.
Więcej informacji o zabiegach znajdziecie Państwo na www.skuteczneoczyszczanie.pl lub pod numerem telefonu 537 00 12 00.
O tego typu zabiegach dowiedziałam się z po raz pierwszy oglądając program o wstydliwych chorobach (nie pamiętam jaki to był kanał telewizyjny, chyba discovery). Chorzy mieli przeróżne dolegliwości, np. zespół jelita drażliwego, łuszczycę, problemy z poceniem się. Wszyscy brali udział w projekcie, który miał im pomóc w radzeniu sobie z problemem. Były tam różne formy terapii medycznej i psychologicznej, ale wszystko (niezależnie od dolegliwości zaczęło się oczyszczaniem okrężnicy). Pokazali na filmie jak to wygląda. Potem zaczęły się inne formy terapii. Kiedy zobaczyłam co wypłynęło z ich okrężnicy byłam w szoku. Potem pomyślałam o tym jak ja żyję i co zjadam, a w efekcie o tym co ze mnie może wypłynąć. Kiedy dowiedziałam się o tym, że w moim mieście można taki zabieg wykonać byłam podekscytowana, choć zaniepokojona. Pomyślałam, że muszę to zrobić i od tego zacząć nowy styl życia (mam nadzieje, że się to uda). Jestem po pierwszym zabiegu. Było naprawdę dobrze. Po zabiegu czułam się bardzo dobrze, choć wypłynęło ze mnie niewiele, a reszta musi się odmoczyć:) .Gabinet ekstra, pielęgniarka profesjonalna. Idę znowu w piątek. Napiszę co tym razem ze mnie wypłynie. Mam nadzieję, że złogi, które zobaczyłam na zdjęciu znikną. Dam znać:)
Przez ostatnie 2 tygodnie miałam już 3 zabiegi, w piątek lecę na czwarty i na razie ostatni. Muszę przyznać, że nie miałam pojęcia, iż tyle brudów znajduję się w jelitach!!! Od dawna cierpiałam na zaparcia, wzdęcia i odczuwałam w związku z tym niesamowity dyskomfort, ale już po pierwszym zabiegu odczułam znaczną ulgę. Zabieg nie jest nieprzyjemny. Rurki praktycznie nie czuć. Pani masuje brzuch i informuje cały czas o tym co będzie robić
Odkąd pamiętam męczą mnie wzdęcia, ciągle mam brzuch jak balon a nie wydaje mi się żebym aż tak dużo jadła. Teraz mam wrażenie, że organizm po zabiegu lepiej przyswaja pokarm. Jem mniej niż wcześniej, a cały czas mam uczucie sytości.
Schudłam w ciągu tygodnia 4 kilo bez diety, ale chodzi o to że pozbyłam się strasznych zaparć i wzdęć. Nie ma inwazji, bólu, mocnego dyskomfortu. No i dobra obsługa.
Byłam po raz drugi na zabiegu. Czuję się bardzo dobrze. Mam poczucie, że podczas drugiego zabiegu, zaczęło się oczyszczanie z tego co długo zalegało:)
Za każdym razem jestem bardzo ciekawa co tym razem ze mnie wypłynie. Niepokój zniknął zupełnie. Mam przeczucie , że od tego powinnam zacząć "nowe-zdrowe życie". Dostałam od pani wykonującej zabieg propozycję diety sprzyjającej oczyszczaniu i zaczęłam się do niej stosować. Waga spada i to cieszy. Najważniejsze jest jednak to, że regularnie chodzę do toalety i jestem przekonana, że ten zabieg bardzo mi w tym pomógł. Ostatnio dowiedziałam się też, że w świecie zabieg ten jest traktowany tak jak usuwanie kamienia nazębnego, czy też jako zabieg higieniczny. To profilaktyka a nie leczenie. Wole zapobiegać:) I wszystkim też radzę
Też byłam - 2 dni temu. Dopiero po raz pierwszy. Nie mam wprawdzie zaparć, czy innych problemów, ale przekonuje mnie idea oczyszczania organizmu z toksyn. Musze przyznać, że strach ma wielkie oczy :). Najbardziej bałam się momentu wkładania spekuli (specjalna rurka) do odbytu. Powiedziałam pielęgniarce, żeby mi dała znać, jak będzie to robiła, a ona mówi "już zrobione". Serio, nic nie poczułam. Zabieg prawie relaksacyjny (no wiecie, jak by nie ta rurka w odbycie, to bym się czuła jak w spa :)). Nie bardzo chciałam oglądać, co ze mnie wypływa, ale następnym razem "rzucę okiem". Może jakoś przeżyję ten widok :). Jak się czuję? Na razie normalnie, trochę mnie wydęło, ale ponoć to normalne po pierwszym zabiegu - moje "złogi się namaczają" :). Zresztą na początek zalecane są min 3 zabiegi, także dam znać, co się zmieniło po kolejnych. W każdym razie gabinet i obsługa godne polecenia!
Jestem po zabiegu i muszę przyznać, po dwóch dniach zauważyłam poprawę. Mam tendencję do różnego rodzaju problemów trawiennych i mam nadzieję, że po kolejnych zabiegach pożegnam je na zawsze. Potwierdzam całkowitą bezbolesność zabiegu i miłą atmosferę podczas jego wykonywania. Wierzę, że zabieg może być dla niektórych wstydliwy i wierzę, że może być ciężko się przełamać, ale zachęcam i polecam. Myślę, że naprawdę warto.
Jestem po 50 -tce i od lat cierpię na zaparcia. Próbowałam już wielu rzeczy. Nie ukrywam, ze do hydrokolonoterapii podeszłam sceptycznie. Ale spróbowałam. Po pierwszym zabiegu byłam zniechęcona i zawiedziona. Leciała ze mnie czysta woda, wręcz czułam się oszukana. Po drugim było podobnie, a nawet gorzej, bo bardzo mnie wydęło. Ale pani pielęgniarka cierpliwie mi tłumaczyła, że tak często dzieje się u osób ze złogami. Muszą się odmoczyć. Po trzecim (dalej woda) w toalecie coś ruszyło. A dziś byłam na czwartym zabiegu i naprawdę zaczęło się porządne czyszczenie. Nie jestem już wzdęta, czuje się lżej i nie mogę doczekać się piątego zabiegu. Teraz wiem, że cierpliwie trzeba poczekać na efekty hydrokolonoterapii, choć podobno są pacjenci, którzy czyszczą się już przy pierwszym zabiegu. Polecam!