Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Środa, 08 maja 2024 r.  Imieniny: Stanisława, Wiktora

To już rok...

16.09.2010

W Zakładzie Aktywności Zawodowej "Wspólna pasja" odbył się wczoraj – w rocznicę powstania placówki, Dzień Otwarty. Zaproszeni goście mogli zwiedzić zakład, porozmawiać z pracownikami, a także posilić się pysznymi daniami i ciastami, które przygotowano specjalnie na tą okazję.

Na początku wszyscy wysłuchali Tomasza Szegielniaka, który wygrywał afrykańskie rytmy. - Tomasz jest naszym pracownikiem, interesuje się muzyką. Mam nadzieję, że ta pasja będzie zalążkiem zespołu muzycznego, który tu powstanie – przedstawił go dyrektor ZAZ-u, Jerzy Krótki.

Dyrektor przedstawił w skrócie historię utworzenia zakładu, opowiedział czym zajmują się jego pracownicy – 40 osób niepełnosprawnych i 14 osób z kadry. - We wrześniu zeszłego roku do użytku oddany został budynek A oraz zaplecze kuchenne w budynku B, na wiosnę – sala bankietowa, którą wynajmujemy na wszelkiego rodzaju imprezy – opowiada.

ZAZ mieści się w Roju, przy ul. Bażanciej 40. Pracownicy mają do dyzpozycji trzy samochody, które dowożą osoby niepełnosprawne do pracy, na rehabilitację. - Pomagamy naszym pracownikom także w życiu prywatnym. Codziennie uczęszczają na godzinną rehabilitację, raz w roku organizujemy turnus rehabilitacyjny – mówi Jerzy Krótki. - Kontaktujemy ich z lekarzami, terapeuci pilnują, by regularnie przyjmowali leki. Mamy wśród nas jednego studenta, dwóch słuchaczy szkoły policealnej oraz dwóch uczniów szkoły zawodowej. Jako Zakład Aktywności Zawodowej dofinansowujemy naukę, zakup podręczników, organizujemy kursy – m.in. małej gastronomii, pierwszej pomocy, grafiki komputerowej.

W ramach ZAZ-u powstał tzw. Zakładowy Fundusz Aktywności, na którym gromadzone są dochody z prowadzenia działalności gospodarczej, odpisy z podatku, itp. - Obecnie dysponujemy kwotą ponad 100 tys. zł. 70 proc. przeznaczamy na indywidualną pomoc, 30 – na rzecz poprawy warunków i bezpieczeństwa pracy. Ostatnio zainwestowaliśmy w dodatkowe prysznice dla personelu, w najbliższym czasie zostaną zamontowane drabinki śniegowe na dachu.

Niepełnosprawni pracownicy oferują usługi w zakresie: gastronomii – m.in. wypiek ciast i ciasteczek, możliwość zamówienia cateringu i zestawów lunchowych, produkcja dań obiadowych, sałatek; ogrodnictwa i florystyki – zakładanie i koszenie trawników, nasadzanie i pielęgnacja roślin, sprzątanie i odśnieżanie posesji, dojazdów, podjazdów, itp., całoroczna opieka nad grobami, drobne usługi i naprawy stolarskie, rękodzielnictwo, kompozycje kwiatowe; rehabilitacji – kinezyterapia, fizykoterapia, masaż leczniczy i relaksacyjny i prowadzenia szkoleń.

- W kolejnym roku działalności chcielibyśmy jak najwięcej funduszy gromadzić i wypracowywać samodzielnie, w coraz mniejszym stopniu korzystać z pomocy finansowej miasta – mówi dyrektor. - Na terenie za budynkiem A planujemy powstanie trzech szklarnii, staramy się również o pozyskanie śródków na zagospodarowanie strychu. Marzy nam się, aby powstało tam Centrum Rehabilitacji i Szkolenia Osób Niepełnosprawnych – wyjaśnia. - Dwa razy w tygodniu będziemy też dostarczać do szkół sałatki w cenie 2 zł, prawdopodobnie raz będzie to sałatka owocowa, innym razem warzywna. Uważam, że to dobra alternatywa dla chipsów i innych niezdowych przekąsek.

Atmosfera w ZAZ-ie jest bardzo przyjacielska. - Nasi pracownicy sami motywują się do pracy. Mówią sobie "Bierz się do roboty, bo cię zwolnią" – uśmiecha się Jerzy Krótki. - Jestem tu od kilku miesięcy i bardzo fajnie mi się pracuje – dodaje Seweryn Kołodziej z pracowni stolarskiej. Ola Kowol, zdj. ok, UM

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Komentarze:
~zbulwersowana Patrycja (2010-09-17 08:37:09)

POPRAWCIE BŁĘDY W TYM ARTYKULE!!!!
Tomasz ma na nazwisko SZCZEGIELNIAK a nie SZCZEGIELNI. No i na dodatek ul. Bażancia z tego co wiem jest w Roju a nie w Rogoźnej....nie przypisujcie im aż tak wiele. Poniżej załącznik prezydenta wyjaśniający do jakiej dzielnicy owa ulica nakleży. Następnym razem proszę się dokładniej przyłożyć do pisania artukułów.
http://www.bip.zory.pl/grafiki/zalaczniki/20764/obwieszczenie_2009_zory_zmiana_nr_kosciuszki.pdf

~Zwykły obywatel (2010-09-18 15:20:23)

Czegoś tu nie rozumiem - w powszechnym rozumieniu Drzwi Otwarte to impreza dla wszystkich a nie tylko dla "zaproszonych gości", a informacje o niej pojawiają się w mediach z wyprzedzeniem, tak, aby każdy zainteresowany tematem mógł w takich Drzwiach Otwartych uczestniczyć. W przypadku ZAZ-u mamy Drzwi Otwarte, ale tylko dla VIP-ów!

~Miłośnik historii (2010-09-18 15:32:00)

"Dyrektor przedstawił w skrócie historię utworzenia zakładu(..)" - Pan Dyrektor chyba nie powinien chwalić się znajomością historii powstania ZAZ-u, skoro dla niego historia ZAZ-u zaczęła się w miesiącu, w którym objął stanowisko Dyrektora..

~Zaciekawiona z Żor (2010-09-18 17:27:21)

W Raporcie TVT z Drzwi Otwartych na ZAZ-ie Pan Prezydent wspomina, że Wielkim Zasłużonym dla powstania placówki było stowarzyszenie rodziców osób niepełnosprawnych, które było inicjatorem całego przedsięwzięcia, ale nie podaje jego nazwy. Jakiemu to stowarzyszeniu należy przypisać taką determinację i upór w działaniu na rzecz niepełnosprawnych w Żorach i dlaczego w wyemitowanym materiale zabrakło komentarza ze strony "zasłużonych" rodziców?

~Dzień Otwarty? (2010-09-18 17:39:19)

Dzień Otwarty, w którym ZAZ odwiedzili zaproszeni goście. Hehe...

~to dla Prezydentów (2010-09-18 17:59:36)

Po co mają opłacać żywienie w domu, jak można na raucikach. Proste!

~Doświadczona (2010-09-18 18:38:57)

Mam wieloletnie doświadczenie w pracy z osobami niepełnosprawnymi. Ich myślenie jest bardzo konkretne, oparte na przykładach, a motywowanie ich do pracy jest największym wyzwaniem dla każdego terapeuty zajęciowego. Jeśli osoby niepełnosprawne zatrudnione w ZAZ-ie w Żorach mówią do siebie "bierz się do roboty, bo Cię zwolnią", to na pewno nie powinien to być powód do radości dla żadnego dyrektora! Nie świadczy to o wysokiej motywacji niepełnosprawnych pracowników ani też o wspaniałej atmosferze w miejscu pracy, a raczej sugeruje, że albo przypadki ich zwolnień już miały tam miejsce, albo że terapeuci w akcie nieudolnego motywowania pracowników zastaszają ich. Ciekawe co na to rodzice?

~PATRYCJA (2010-09-19 15:12:29)

BYŁO SUPER NA DZIEŃ OTWARTY

~W odpowiedzi dla Doswiadczonej. (2010-09-19 15:58:47)

To co jest napisane w komentarzu to święta prawda. Jedynie P.Adam od stolarzy jest na właściwym miejscu, terapeutka od kucharzy więcej czasu i słodkich słówek mówi do stażysty aniżeli do swoich podopiecznych.Co na to rodzice - a no nic ponieważ oni są pewni swego skoro ktoś nie mówi to i poskarżyć się nie może. Ciekawe co na to Pan Dyrektor.

~PikaPL (R) (2010-09-19 18:03:32)

Patrzcie, jak na przedostatnim zdjęciu babki pakują jedzenie do torebek :-) Szatni tam nie ma czy kobitki tak mają, że z torebką się nie rozstają?

~Ciekawa. (2010-09-19 19:03:35)

Mnie ciekawi co stało się z tym jedzeniem które zostało i to ogromne ilości bo jakimś dziwnym trafem zwykli pracownicy nie zostali poczęstowani.CIEKAWE CZY JEST NAD KUCHNIĄ JAKAŚ KONTROLA?

~Do PikaPL (2010-09-19 22:32:27)

Torebki to nic ale co wynosili w torbach?

~ja (2010-09-20 18:50:30)

Z tego co się przeczytało wśród tych komentarzy, widać dokładnie że rodzice osób pracujących tam powinni bardziej zainteresować się tym co tam sie dzieje, gdyż widać ze osoby wypowiadające sie na forum mają pewne informacje o faktycznym stanie rzeczy jakie dzieją sie w tym ośrodku a z pewnością żaden rodzic nie chce aby ich dziecko pracowało w "obozie pracy", było popychane i upokarzane przez ludzi którzy uważają sie za kompetentnych wychowawców.

~Ona (2010-09-20 19:03:15)

a ja tylko powiem, ze dziwię się Państwa wypowiedziom. Nie wiem jak jest w środku, nie byłam, ale wiem jedno- napewno nikt nie trzyma tam nikogo siłą. To jest zakład pracy, więc składa się wypowiedzenie i "cześć"dlaczego taka zawiść przez Państwa przemawia, dlatego że ciastka nie zjedliście czy dlatego że nie macie tam pracy?

~do ONA (2010-09-20 19:41:56)

widzę że Pani Ona doskonale wie jak jest w Środku i może podsuwając takie pomysły sama by się zwolniła????? a co do zakładu pracy to wszyscy doskonale wiedzą że nie jest to pierwszy lepszy zakład ale specjalnie dla tych którzy nie mają szans na pracę w innym i dlatego ten zakład jest wyjątkowy. Dla mnie naprawdę pomysł z otwarciem czegoś takiego jest rewelacją.

~Onnna (2010-09-21 16:16:23)

Jestem osobą niepełnosprawną. Praca w ZAZ daje mi wiele satysfakcji. Mam tylko jedną prośbę...Przyjrzyjcie się bliżej pielęgniarce...Krzyczy na osoby niepełnosprawne, wyzywa od matołów....czy tak zachowuje się pielęgniarka?Jestem osobą niepełnosprawną, w tej sytuacji czuję się upokarzana, może nie bezpośrednio...ale już samo patrzenie na to zadaje mi ból...U terapeutów ZAZ widać SERCE. Są pomocni, chętni do rozmowy,





wyrozumiali i co najważniejsze z doświadczeniem.

~Do wszystkich niezadowolonych (2010-09-21 16:35:28)

Bardzo ciekawe wypowiedzi tutaj padają, szkoda że większość z nich wpisywana jest przez pracowników i jakież to ciekawostki się tu kryją. Tak się wszyscy skarżą - to nie warsztaty terapii zajęciowej ale miejsce pracy a może lenie weźcie się do roboty, wątpię żeby wpisywały się tu osoby dla których jest to jedyne źródło utrzymania. Gdzie pracowało by 40 niepełnosprawnych gdyby nie żorski ZAZ, w której firmie pracownik pracuje 3h 51min i ma jeszcze godzinę rehabilitacji i przerwę śniadaniową, przywóz i odwóz do domu. W której firmie za grosze jadzie się na turnus rehabilitacyjny, załatwia konsultacje lekarskie, wysyła do szkół itp. No ale cóż polska mentalność nakazuje narzekać. Więc gratuluję - jak jest coś nie tak narzekacze to idźcie do Dyrektora, co strach was obleciał? Anonimowo można pisać ale odwagi do wystąpienia brakuje. Jeśli uważacie że tylko kierownik Adam jest na właściwym stanowisku to zgłoście to dyrektorowi, pełnosprawnych w ZAZ-ie też można wymienić. Odwagi tchórze jak tak wam źle!!!!!!!!!! A odnośnie tych ilości jedzenia to jak można twierdzić że zwykli pracownicy nie zostali poczęstowani skoro Dyrektor wszystkich zwoływał na poczęstunek i każdy to potwierdzi. A jeśli chodzi o odnoszenie się przez kadrę do osób niepełnosprawnych to może warto się zastanowić jak my ich traktujemy i jakie przykrości się im czasem sprawia naszym zachowaniem a na słowo przepraszam mało kogo stać - przecież nam się wszystko należy, jesteśmy niepełnosprawni

~Do ostatniego komentarza. (2010-09-21 19:19:39)

Po pierwsze skoro zarzuca się anonimowość to przede wszystkim samemu trzeba się przedstawić. Po drugie osoby niepełnosprawne na całym świecie są traktowani godnie i z szacunkiem, mają wiele przywileji ich już los doświadczył i nikt nie chciał by się z nimi zamienić. Po trzecie terapeuta Pan Adam jest wspaniałym człowiekiem i opiekunem. Po czwarte każdy to znaczy nikt.

~misia (2010-11-18 19:46:27)

mieszkam niedaleko ale nic nie wiedziałam o dniu otwartym. chętnie bym zobaczyła to od środka a nie tylko mury . trochę macie racji dni dla Vip-ów.( jak zawsze elita się liczy)

~Ruda (2011-02-07 16:44:25)

Krótki nie ma wykształcenia ani predyspozycji do bycia Dyrektorem ZAZ. W Rudzie Śląskiej pracował na stanowisku specjalisty ds. marketingu. Ale jego kolega Rózga "wsadził" Krótkiego na stanowisko Dyrektora ZAZ w Żorach z ramienia SLD. Smutne


Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"