- Proszę bardzo: 2585 osób w październiku, 2313 w listopadzie – czyta Jadwiga Tabor miesięczne dane o liczbach uczestników zajęć organizowanych w Centrum Edukacji Regionalnej.
"Rycerskie opowieści" oto nowa propozycja Centrum, które trzy lata temu schroniło się pod skrzydła Muzeum Miejskiego. - To nasz pomysł na to, jak połączyć regionalizm z historią – mówią: szefowa Centrum i muzealnik Tomasz Górecki, który do ciasnego, wypełnionego papierami biura Centrum wkroczył w kolczudze. Pomysł – sądząc po frekwencji na "Feriach z rycerzem" – natychmiast kupili najmłodsi, ich rodzice i opiekunowie. I choć zajęte zostały wszystkie terminy zajęć dla grup zorganizowanych, to niczym niezrażeni rodzice pojedynczo sami dowozili swoje pociechy, które po prostu przyłączały się do zabawy.
- Dzieci pociągają rycerze i damy dworu – zdradza sekret powodzenia pani Jadwiga - rycerskie cnoty i średniowieczne pląsy. Kaszę ze skwarkami popijają kefirem, chłopcy haftują, dziewczynki walczą na miecze. Program zapewnia rozrywkę i opiekę nad dziećmi przez trzy godziny. - Zależy nam na tym, by wynieśli stąd przekonanie o tym, że warto być dzielnym i szlachetnym.
Zajęciom towarzyszy specjalne wydawnictwo: rycerzom poświęcono najnowszy numer "Bajtla". To pięknie wydana kolorowanka z grą planszową w środku, zbiorem łamigłówek i podanych dużą czcionką informacji.
Kolejna dobra wiadomość to ta, że na zajęcia z rycerzem będzie można zapisać dzieci i po feriach. Pozostaje jedynie uzgodnić termin wycieczki do Osin. jc