Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Środa, 08 maja 2024 r.  Imieniny: Stanisława, Wiktora

Malinowa ciągle zalana

27.05.2010

- Straż wypompowuje wodę non stop. Kiedyś przy drodze zrobiło się rozlewisko, zalało działki, nawet kaczki pływały – mówi pan Marcin, który wkrótce zamieszka przy ulicy Malinowej. Mieszkańcy okolicznych domów po każdej ulewie męczą się na zalanej gruntowej drodze dojazdowej w tragicznym stanie.

Teren dzielnicy Zachód przy ulicy Okrężnej za Pawlikowskim to młode osiedle domków jednorodzinnych, na którym wciąż jeszcze powstają nowe budynki. Gdy jego mieszkańcy otrzymali pozwolenia na budowę, nie spodziewali się takich problemów. Dziurawa droga i brak drenaży – wskazują przyczynę podtopień zajętych przez nich posesji. - Jak przyjdzie woda, to jest jedno wielkie bajoro. Koleżanka wychodzi z domu w gumiakach. Dopiero gdy zejdzie z drogi, zakłada normalne buty – opowiada pan Marcin. Zalewa również odnogi Malinowej. Problem dotyczy około 13 domów przy Malinowej, trzech przy Różanej i jednej przy Piwonii. Nie ma tu systemu odprowadzenia wody deszczowej. Jak powiedziano nam w Urzędzie Miasta, rejon nie był uwzględniany w planie kanalizacji, bo nikt się tu wcześniej nie budował. Mieszkańcy za sytuację obwiniają władze miasta. - Nikt nie uprzedzał nas o zerwanych drenażach. A perspektyw na poprawę sytuacji i remont ulicy nie ma.

 

- Do niedawna drogi te były własnością prywatną. Kilka miesięcy temu, zostały wykupione przez miasto. Postanowiliśmy pomóc mieszkańcom, których posesje były regularnie zalewane przez wodę – dowiadujemy się w Urzędzie Miasta. - Teraz zastanawiamy się, jak ten teren odwodnić. Przez ostatnich kilka miesięcy, żorzanie z Malinowej niejednokrotnie interweniowali w magistracie. - Nieraz dzwoniłem w tej sprawie. Rozmawiałem nawet z urzędnikami osobiście. Powiedziano mi, że na ten rok nie przewidziano prac przy naszej ulicy. Pół roku temu napisaliśmy petycję. Podpisali się pod nią wszyscy. Nikt z urzędu nie przyszedł, nikt nic nie zrobił – oburza się pan Marcin. - Władze uważają, że nie opłaca się tu nic robić, dopóki nie ma melioracji. Sprawa może się jeszcze ciągnąć, a człowiek w końcu chce mieszkać w jakichś warunkach. Zaznacza, że mieszkańcy nie oczekują zbyt wiele. - Niech chociaż zasypią drogę i przejadą walcem – mówi mieszkaniec Malinowej. - Wstyd kogoś zaprosić. Goście chwytają się za głowę, wyjeżdżają stąd, jak z bagna. A to nie jest przecież jakaś poboczna droga. Teren należy jeszcze do osiedla! Ostatnio oliwy do ognia dolał fakt, że niespodziewanie zaczęto remontować jedną z odnóg Malinowej, przy której domy będą dopiero budowane. - Jeszcze nie wbili tam łopaty, a już wysypują koparkami kamień – komentuje pan Marcin. - Podobno ma się tam wybudować któryś z radnych. A my po kolana w błocie.

 

Na początku maja, pan Marcin znów zadzwonił do urzędu. Odsyłany od Annasza do Kajfasza, udało mu się w końcu porozmawiać z Józefem Dziendzielem, pełnomocnikiem Prezydenta Miasta ds. infrastruktury. - Dał mi do zrozumienia, iż to nasza wina, że się tam wybudowaliśmy, że niby wiedzieliśmy, w co się ładujemy. Po co nam dawali pozwolenie na budowę, skoro teraz twierdzą, że sami jesteśmy sobie winni? - pyta zbulwersowany mieszkaniec Malinowej. - By wydać pozwolenie na budowę, wystarczy, żeby w planie zagospodarowania przestrzennego, obszar był przeznaczony pod tereny mieszkalne. Właściciele działek zanim rozpoczęli budowy, powinni się dowiedzieć, kiedy będą tam robione wodociągi, kanalizacja i oświetlenie – powiedział nam Józef Dziendziel. - Ponadto w trakcie prac poprzerywali drenaże. Winny jest kierownik budowy.

 

Wygląda na to, że na szybką poprawę sytuacji, mieszkańcy liczyć nie mogą. Droga w tym roku nie zostanie utwardzona. - Nie ma sensu robić dróg, dopóki nie ma kanalizacji – wyjaśnia Dorota Marzęda, rzecznik magistratu. - Zamieszkali przy innych ulicach czekają na drogę po kilka, kilkanaście lat. Na Malinowej są tacy, którzy jeszcze nie mają pozwolenia na budowę, a już się upominają o utwardzenie nawierzchni. Musimy najpierw zrealizować wcześniej zaplanowane remonty – zaznacza Józef Dziendziel. Dopiero gdy będzie zbudowana kanalizacja i pociągnięte zostaną wodociągi, nawierzchnia Malinowej i jej odnogi zostanie wybrukowana. - Będzie to możliwe za jakieś dwa, trzy lata – mówi Józef Dziendziel. Tymczasowym rozwiązaniem na problemy z podtopieniami mogą być studnie chłonne. - Prowadzimy badania kontrolne, które dadzą odpowiedź, czy spełnią one swą rolę. Dwóch mieszkańców wykonało studnie chłonne na swój koszt i pomysł się sprawdza. Są plany, by w ramach unijnego programu „Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej” na lata 2009-2013, PWiK wykonało w tym rejonie kolektor deszczowy. - Najpierw trzeba ogłosić przetarg na tę inwestycję. Prace zostaną wykonane zgodnie z harmonogramem – podkreśla Józef Dziendziel. Patrycja Cieślak-Starowicz

 

 

 

 

 


Komentarze:
~ TO JEST TO.... (2010-05-27 17:56:10)

WPUSZCZENI w MALINY~

~żorzanin (2010-05-27 18:08:40)

co w tym dziwnego? poprostu natura już taka jest. wody sie boicie?

~sara18 (2010-05-27 19:05:23)

Tam drogi porządnej brakuje i odpływu:):):)

~a (2010-05-27 19:09:04)

zwykłe kałuże, a nie zalane ;/

~OBIEKTYWNY. (2010-05-27 20:02:51)

A PANU RADNEMU BYŁ SENS ROBIĆ DROGĘ SKORO TAM TEŻ NIE MA ODWODNIENIA . WODA MIAŁA TAM MOMENTAMI PO 20-30 CM . BYŁ SENS ?
ODPOWIEDZ!
BYŁ SENS - BO TO PAN RADNY

~MIESZKANIEC J/W/ (2010-05-27 20:09:33)

A CO DO STUDNI CHŁONNYCH WYBUDOWANYCH PRZEZ RZEKOMYCH MIESZKAŃCÓW TO NIECH URZĘDNICY GŁUPOT NIE GADAJĄ ŻE SIĘ SPRAWDZAJĄ BO PRZY TAKIEJ ILOŚCI WODY SĄ NON STOP ZALEWANE I NIE SPRAWDZAJĄ SIĘ .
WIĘC PROSZĘ NIE PISAĆ POPULISTYCZNYCH TEKSTÓW ....

~ja (2010-05-27 20:49:22)

a auto z "frezametu" niech se światło naprawi :))))

~SĄSIAD (2010-05-27 21:27:19)

A CO DO DRENAŻY TO J/W/ NIKT, NIGDY NIE MÓWIŁ ŻE COŚ TAKIEGO TAM JEST . NIKT NIE DOSTAŁ NIGDY ŻADNEGO PISMA ALBO INFORMACJI ŻE SĄ TAM JAKIEŚ DRENAŻE . JEŻELI RZECZYWIŚCIE BYŁY TAM DRENAŻE TO CHYBA KTOŚ " PRZESPAŁ" TEMAT W URZĘDZIE A TERAZ SZUKAJĄ WINNYCH . A SWOJĄ DROGĄ TO PODOBNO " WODOCIĄGI " MOGŁY POZRYWAĆ DRENAŻE JAK ROBILI " WODĘ"

~ONA. (2010-05-28 17:16:28)

DZISIAJ UPAŁ, SŁONECZKO-I PO BÓLU -WSZYSTKO ŁADNIE WYSCHNIE...A ŻE BYŁO JAK BYŁO -CÓŻ LUDZIE ZOBACZCIE CO SIĘ DZIEJE W CAŁEJ POLSCE, LUDZIE STRACILI WSZYSTO- WIĘC NI EMA CO ROZPACZAĆ NAD DROGĄ!

~MIESZKANIEC (2010-05-28 20:57:36)

Chciałbym tylko zaznaczyć , bo może wynikać z materiału i nie tyko , że to wina powodzi . Otóż nie ....

Ta sytuacja jest zawsze po jakieś większych deszczach , więc prosimy nie włączać tematu Naszej drogi w kontekst powodzi bo tak to może wyglądać

~Yorguś Keta (2010-05-28 21:10:18)

Jak czytam ten kąśliwy komentarz pełen lekceważenia,to mnie nagła krew zalewa."..zwykłe kałuże.."Nie wiem co za człowiek kryje się za podpisem ~a,nie mniej jednak wysłałbym Go chętnie tydzień temu na te kałuże!!Przecież tam non stop na trzy zmiany "orały z pompami 3 jednostki OSP i to na 3 zmiany.Podobnie rozkłada na łopatki komentarz autorstwa ~ONA Fakt,że Żory nie zostały tak dotkliwie poszkodowane przez powódź i w innych częściach Polski straty i dramat ludzi jest niepomiernie wyższy,ale na ul.Malinowej,Piwonii,Różanej,czy chociażby na Szoszowach ludzie także przeżyli bardzo ciężkie chwile.Wiem coś o tym,bo cały ostatni tydzień pomagałem właśnie ludziom w tych miejscach wraz z innymi kolegami spod znaku św.Floriana.Więc nie opowiadajcie jeden z drugim durnych lekceważących banialuk,bo krzywdzicie ludzi,którzy naprawdę z racji tego,że mieszkają na terenach,które dosyć poważnie podtopiło przeżyli małe,ale dosyć nieprzyjemne piekiełko.

~Yorguś Keta (2010-05-28 21:12:54)

Przychylam się także do wypowiedzi ~mieszkańca.Po każdej ulewie Malinowa dosłownie "pływa".

~miłłły (2010-05-28 21:18:19)

sorry stać was na takie domy, to powinno było stac was na odkałużanie......ale wielka kasa nie zawsze idzie z normalnym rozumem....

~rREKTOM74 (2010-05-29 19:02:54)

Poraz kolejny widac jak miasto chcac zarobic na podatkach od nieruchomowsci wyda 100 razy tyle za pompowanie i odszkodowania
Najpierw droga i uzbrojenie potem budownictwo. Ale geodezja i kataster miejski ukrywa niwelete terenu by przyciagac inwestorow do ktorej panstwo - czyli my - doplacaja odszkodowania bo taki osiedlok chce mieszkac na wsi i ma "dom nad rozlewiskiem"

~... (2010-05-30 18:14:28)

właśnie domy luksusowe a nie stać ich na pompy. to jakiś absurd że wzywają straż bo na drodze mają po prostu "większą kałużę".

~mieszkaniec II (2010-05-30 19:40:48)

Drodzy Mieszkańcy - podejrzewam głównie Żor - proszę nie pisać takich absurdalnych wypowiedzi w stylu mają tyle kasy na domy a " marudzą " o drogę . Postawcie się w naszej sytuacji .... To że mamy domy nie znaczy że opływamy w " kasie" . A w końcu jest to droga publiczna więc mamy prawo wymagać ... drogi . Nie róbmy wojny mieszkańcy - mieszkańcy . Takie sytuacje są naszą wspólną drogą w której powinniśmy być solidarni a nie wrodzy . Pozdrawiam

~do Yorguś Keta (2010-05-30 22:12:45)

To niech cie dalej krew zalewa, WAŁEK!


Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"