Archiwum
Rozkłady
Pogoda
Kontakt
Ktoś dobił najstarsze drzewo w Żorach
Wielowiekowy dąb szypułkowy, od kilku dni leży w baranowickim parku. Jeden z brzegów podstawy próchniejącego pnia nadcięto piłą.
- Tu przyczyną była najprawdopodobniej burza i zawierucha, których ostatnio kilka przeszło przez Żory – komentował mimo to Eugeniusz Fizia z Referatu Ochrony Środowiska UM, widok obalonego drzewa. - Było naprawdę stare, miało około 300 lat. W dodatku było żerowiskiem kornika, który jest pod ochroną. Liczyliśmy się z tym, że staruszek może nie wytrzymać.
Czy jednak aby na pewno 30-metrowy symbol dostojeństwa i długowieczności uległ siłom natury? Szlachetny dąb, to nie pierwszy pomnik przyrody, który dokonał żywota w baranowickim parku. Odkąd teren przejęło miasto prowadzone są tam prace porządkowe. Drzewa przeznaczone do przycinki - oczyszczenia z suchych konarów – oznaczono numerami. Za zgodą konserwatora, wynajęta przez Urząd Miasta specjalistyczna firma usunęła w ostatnim czasie dwa inne wiekowe dęby.
Nie da się ukryć, że starych drzew było w Baranowicach więcej. Jedyny ślad, jaki po nich pozostał, to wystające pniaki z korzeniami. I nawet, jeśli o losie wielu z nich zadecydowało uderzenie pioruna, to co z powalonymi pniami i resztą drewna?
Drzewa szczycące się mianem pomnika przyrody mają ten przywilej, że po śmierci, ich próchno, o ile drzewo nie stało w środku miasta, dogorywa w miejscu, gdzie rosło przez tyle dziesiątek lat. W Baranowicach, w których starymi drzewami chwalimy się na prawo i lewo, w tajemniczych okolicznościach znikają z parku szczątki zasłużonego okolicy drzewostanu. Nikt nic nie widzi, nikt nic nie słyszy, a przepisy mówią wyraźnie: pomnik przyrody w sytuacji, gdy z powodu złego stanu, bądź pod wpływem czynników zewnętrznych (bez ingerencji człowieka) obumrze, lub obali się, ma pozostać w miejscu spoczynku aż do samoistnego rozkładu.
Kto zatem zabiera z parku drewno i komu zależy na tym, by było go jak najwięcej? Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta - nie było żadnych planów związanych z wycinką powalonego dębu. W dokumentach ewidencyjnych z 1986 roku, prócz spisu wykonanych zabiegów konserwatorskich - obcięcia mu suchych konarów i gałęzi oraz umieszczenia tabliczki informacyjnej - zapisano dodatkowe zalecenia - ściągnięcia jarzmem konarów i gałęzi, wzmocnienia pnia klamrami - oraz ocenę: „drzewo wymaga natychmiastowej konserwacji, w przeciwnym razie grozi mu całkowite zniszczenie”.
Widoczny na zdjęciu ślad piły, mógłby być dowodem w sprawie przeciwko komuś, kto owemu całkowitemu zniszczeniu postanowił się przysłużyć. Komu zależało na śmierci „dziadka”? Kamila Hus
i znowu ofiara ludzkiej głupoty, zaniedbań, znieczulicy? Nawet się poskarżyć nie może. Tak się traktuje seniorów... taka wdzięczność i pamięć po nich: żadna.
Oczywiście gdyby to drzewo zwaliło się komuś na łeb.......wtedy byłoby OK ??!!
byłeś tam? widziałeś? ono od lat się przechylało w drugą stronę, nie w stronę ścieżki!!! Nie byłoby szans, żeby się komuś zwałiło na łeb, chyba, że by się sam podstawił!!!! Ja pierdykam...
Panie Fizia, gwoli sprostowania Pana niewiedzy: kornik jest szkodnikiem!!! Pod ochroną jest kozieróg dębosz, który również zamieszkuje w baranowickich dębach.
A ogólnie mówiąc: park baranowicki został "przedziwnie" przerzedzony i brak wielu starych dębów jest mocno zastanawiający.
Szkoda, bo była to nie lada atrakcja.
"Samica składa jaja w spękania kory. Larwy żerują początkowo w korze gdzie spędzają pierwszą zimę, następnie w łyku i twardzieli.Z uszkodzonego drzewa wypływa sok, tworząc na korze ciemne przebarwienia. Czas rozwoju to około 3 lata, w drewnie przesuszonym ? nawet do 5 lat. Larwa jest jasnożółta ze rdzawą głową, dorasta do 10 cm. Łączna długość żerowiska dochodzi do 1m. Przepoczwarza się jesienią, jednak wnętrze drzewa opuszcza dopiero od maja do początku września. Drzewo zaatakowane przez tego szkodnika jest bardziej podatne na choroby na skutek fizycznego uszkodzenia drewna. Kozioróg dębosz w Polsce i krajach sąsiednich objęty jest ochroną gatunkową."
Ty zafajdany mądralo pod nickiem k...miły a co sam zrobiłeś dla tego dębu? Oprócz "pierykania...." Oczywiście wszyscy użytkownicy parku chodzą wyłącznie wyznaczonymi ścieżkami......prawie jak ty
No i miałeś na to 23 lata (inni też).....tak wynika z tego niusika
ja osobiście jestem oburzona tym, że ktos zbeszcześcił taki pomnik!samam osobiście często chodzę do parku baranowickiego a widok pięknego dużego dębu z tabliczką pomnik przyrody powodował uśmiech na mojej twarzy! a teraz... gdyby drzewo potrafiło mówić...zero szacunku!!!!!
chodziłem do lasu rozmawiać i głaskać to drzewo. o.
mily, bądz mily
Chcąc być miłym.....zapytam: co zrobiły w tym "temacie" władze dzielnicy z radnym RM włacznie?
I tu sobie możemy podać dłonie ,miły, bo mam to samo zapytanie. Wszyscy mają wszystko gdzieś.
No nie wszystko!!!!! diety, diety, diety,.....no i..
Kuchnia
Hotele/noclegi
Taxi
Urzędy pocztowe
Plan miasta
Kino
Ekologia
Kronika filmowa
Organizacje pozarządowe
Atrakcje regionu
Apteki
Pliki do pobrania
Zarządzaj plikami "cookies"