Na turniej wyruszyła mocno osłabiona brakiem Wiktora Żuka, a kilku chłopców wracało po kilkudniowych chorobach, więc ich dyspozycja stała pod dużym znakiem zapytania. 
Pierwszym rywalem Hawajskich była drużyna mistrza województwa dolnośląskiego WKK Wrocław. Mecz od pierwszych minut był bardzo zacięty, jednak to Hawajskie schodziły na przerwę z czterema punktami. W trzeciej kwarcie zawodnikom z Żor udało się uzyskać najwyższą podczas spotkania, 18-punktową przewagę, jednak przeciwnicy w ostatniej odsłonie zniwelowali straty do czterech punktów. Wygrywamy 60:56. Zaraz po meczu z WKK Wrocław, gramy kolejny z zespołem LA Basket Warszawa. To najsłabszy mecz Hawajskich w tym sezonie, zmęczonych po walce z Wrocławiem.

Przez cały mecz rywale prowadzą kilkoma punktami. W samej końcówce udaje się Hawajskim wyjść na prowadzenie 60:59, ale rywale szybko odpowiadają. Przegrywamy 61:60. W ostatnim meczu Hawajskie zmierzyły się z najsłabszym zespołem w grupie - ŁKS Łodzią. Wygraliśmy pewnie 69:27.

Z grupy wyszliśmy z drugiego miejsca i w półfinale spotkaliśmy się w bratobójczym pojedynku z Hajdukami Chorzów. Już w pierwszych minutach zyskaliśmy przewagę, którą pewnie dowieźliśmy do końca. W drugiej parze półfinałowej, WKK Wrocław wygrał pewnie z TKM Włocławek, tak więc w finale Hawajskie ponownie spotkały się w WKK Wrocław.

Finał podobnie jak pierwszy mecz jest od początku był bardzo zacięty. Rywale wyszli na prowadzenie 6:0, ale Hawajskie bardzo szybko przejęły inicjatywę, doprowadzając do wyrównania i ostatecznie wygrywając tę część 18:14. Kolejne dwie kwarty kończą się remisami po 15. Decydująca okazuje się czwarta kwarta. Początkowo graliśmy punkt za punkt, jednak na pięć minut przed końcem, dzięki bardzo dobrej obronie i kontrze powiększamy przewagę, by wygrać 65:53.

Najlepszym zawodnikiem zespołu został Paweł Owczorz.
Do pierwszej Piątki Turnieju wybrany został Karol Radoń.
MVP - najlepszym zawodnikiem turnieju uznano Patryka Szołtyska. 

Info: H.K.