Baza firm

Ogłoszenia

Auto salon

Kino

Konkursy
Piątek, 03 maja 2024 r.  Imieniny: Antoniny, Marii

Chciał się ogrzać, omal nie spłonął

26.01.2010

Z rozległymi poparzeniami trafił wczoraj do szpitala, mężczyzna zatrudniony przy budowie autostrady. Do wypadku doszło w rejonie ul. Kasztanowej. Ciało poszkodowanego uległo poparzeniu w 70 procentach.

Ekipa pracująca w pobliżu budowy mostu nad rzeką Rudą rozpaliła ognisko, ponieważ z powodu mrozów, w namiocie wysiadły ogrzewające pomieszczenie agregaty. Przy ognisku chciał ogrzać się jeden z robotników, 40-letni mieszkaniec województwa małopolskiego. Jego ubranie - rękawice i rękawy prawdopodobnie poplamione były środkiem łatwopalnym. Mężczyzna zapalił się niemal natychmiast. Nieprzytomnego pogotowie odwiozło do Siemianowic. pc


Komentarze:
~lulilam (2010-01-26 15:11:16)

przykra sprawa, ale myslenie nie boli...

~nika (2010-01-26 19:30:56)

mogę sie założyć że promile też jakieś były

~jan (2010-01-26 20:54:13)

ty nika to policjantka jesteś że tak wszystko dobrze wiesz????

~nika (2010-01-27 10:39:12)

widze na codzień co wyprawiaja pracownicy, w rowach walają sie puste butelki po wódce.

~del (2010-01-27 16:33:37)

Ludzie, jesteście beznadziejni, taka tragedia człowieka spotkała a Wy tylko krytykujecie i oceniacie innych! popatrzcie na siebie!

~Ania (2010-01-27 18:29:40)

jakie promile??? trzeźwość sprawdzają tam alkomatami kilka razy dziennie! I w których rowach widzisz te butelki? W tych przy tej autostradzie (których nie ma)? A swoją drogą skoro w tych rowach przebywasz to o butelkach pewnie sporo wiesz. Fakt, mógł uważach, ale jak się pracuje przy -25st C to trochę trudno zatrzymać ciepło (a pracować trzeba, życie kosztuje). Chora dyrekcja, chore decyzje, tyle. Aha, gdzie w takich temp jest PIP i nadzór budowlany - grzeją tyłek w biurach lub samochodach a ludzią rękawice się kleją do rą z zimna. Żal...

~tomek (2010-01-27 19:57:49)

Brawo Ania

~hmmm (2010-01-27 20:00:43)

Niech taka sekretareczka spędzi 8 godz. na zewnątrz. a nie kawusia i fotelik obok grzejniczka i jeszcze farelka pod biurkiem bo w nóżki zimno. Kieliszek na rozgrzanie dla takiego pracownoka to jak dla biurowca kawa w pracy. a jeden kieliszek to już promile i krytyka takiej niki.

~bombel (2010-01-28 09:57:16)

Ania alkomat?? ciekawe kto ci tak powiedział, uwież że ci pracownicy naprawdę nadużywają alkoholu, i nie mówimy tu o kieliszeczku, butelki walają się najczęściej w przepustach ekologicznych albo wyrzucane są do lasu. Proponuję się przejść z Rownia do szczejkowic serwisówka wtedy się przekonacie ile leży butelek

~jan (2010-01-29 19:32:25)

może już sobie odpuście te zbędne komentarze bo ten człowiek już nie żyje,a dla rodziny raczej nie jest w tej chwili istotne czy był po jednym czy też po trzech kieliszkach.


Aby dodać komentarz musisz się zalogować!

Nie masz konta? - zarejestruj się


NAJŚWIEŻSZE INFORMACJE

sonda

wszystkie

Za co doceniasz Żory?

newsletter

Chcesz być na bieżąco zapisz się!

Twój adres e-mail:

© 2006-2024 Fundacja Sztuka, Gazeta Żorska  |  e-mail: gazeta@gazetazorska.pl, portal@gazetazorska.pl           do góry ^
Industry Web Zarządzaj plikami "cookies"